Caroline
Właściwie nie wiedziałam dlaczego się na to zgodziła, może po protu brakowało mi towarzystwa ? Coraz częściej siedzę sama, w domu ... trzeba to zmienić a wypad z pierwotnymi do baru mógł być dobrym początkiem. Dalszą drogę odbyliśmy w milczeniu, od czasu do czasu kątem oka zerkałam na Klausa oraz na jego brata. Gdy w końcu dotarliśmy na miejsce usiedliśmy przy barze, oczywiście ja pośrodku przez co czułam się trochę niezręcznie. Kol zamówił dla nas jakieś drinki. Jak by spojrzeć na niego z drugiej strony wydawał się być całkiem miły, albo po prostu chciał zagadać do mnie i wkurzyć Klausa. Wiem że on mnie kocha, zresztą ja go chyba ... Ughr ja nawet o tym nie pomyślałam, kocham tylko Tylera i tego się trzymajmy. Z kłótni samej z sobą wyrwał mnie głos młodszego brata.
Kol : Powinnaś czasami nas odwiedzać, wiesz może jesteśmy wampirami ale nie gryziemy.
Słysząc jego słowa na mojej twarzy namalował się szeroki uśmiech, upiłam łyk swojego drinka. Był całkiem niezły szkoda że nie pamiętam nazwy, ale teraz nie mam nawet czasu by zapytać o to Kola. Spojrzałam na niego.
- W co jak w co, ale w to nie uwierzę.
Odparłam z rozbawieniem, słysząc aksamitny głos Klausa mój wzrok przeniósł się na niego.
Klaus : Trudno jest uwierzyć w to że potrafimy kły trzymać przy sobie ?
Spytał zabawnie falując brwiami, zaśmiałam się słodko patrząc mu w oczy.
- Tak.
Odparłam posyłając mu czuły uśmiech, nigdy bym wcześniej tak nie pomyślała, ale czułam że mogłabym spędzić z nimi cały wieczór. Chcąc sprawdzić kto jest w barze rozejrzałam się, nagle mym oczom ukazał się Tyler. Zdziwiło mnie to, tym bardziej że siedział sam przy stoliku. Nie chciałam by mnie zauważył jednak ciekawość kazała poczekać i sprawdzić co on kombinuje. Po chwili podeszła do niego jakaś lalunia i zaczęła z nim flirtować, a on jej na to pozwalał! Oburzona odstawiłam swojego drinka na blat i podeszłam do niego.
- Tyler !
Krzyknęłam cicho zakładając obie ręce. Było widać że jest zdziwiony, na dodatek było czuć od niego alkohol.
Tyler : Caroline ? Co ty tu robisz ?
Spytał zdezorientowany.
- Co ja tu robię ? Co ty tu robisz ? Nie dość że jesteś pijany to jeszcze zabawiasz się z jakąś lafiryndą !
Powiedziałam zła, już nawet nie zwracałam uwagi na to czy patrzą na nas pierwotni czy nie.
Tyler : Uspokój się i przeproś Nicole.
Słysząc jego słowa zatkało mnie.
- Że co ? Ja mam ją przepraszać ? Wiesz co ... ? Szkoda mi na Ciebie słów, jesteś żałosny i tyle !
Warknęłam i opuściłam bar, nie chciałam na niego patrzeć.
Klaus
W pierwszej chwili byłem wkurzony na Kola że się wtrącił, ale teraz wydawało się mieć to swoje plusy. Mimo iż on również do niej się zbliżał, nie miał żadnych szans. Widząc jak Caroline odchodzi na mojej twarzy zawitał szeroki uśmiech. Wiedziałem że idzie do Tylera oraz to że wyniknie z tego kłótnia. Kątem oka zerkałem na nich, uważnie słuchając. Nie chciałem przegapić żadnego słowa. Gdy opuściła bar zwróciłem się do Kola.
- Żegnaj braciszku.
Powiedziałem wstając z miejsca. Szybko wybiegłem za dziewczyną, nie chciałem aby daleko odeszła. Widząc jak stoi przy drzewie podbiegłem do niej.
Caroline : Dlaczego zawsze musicie być takimi świniami !?
Spytała robiąc wkurzoną minkę i patrząc w moje oczy, wyglądało to trochę zabawnie. Mimo iż próbowałem być poważny na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Jedną ręką oparłem o drzewo, co sprawiło że zbliżyłem się do Caroline.
- Nie wiem sprawa genów. Ale czy to oznacza że ja również jestem świnią ?
Spytałem patrząc w jej oczy, widziałem jak na jej twarzy stopniowo pojawia się uśmiech.
Caroline : Dobrze masz rację, przepraszam. Ty tylko czasami zachowujesz się jak świnia.
Słysząc jej słowa mój uśmiech poszerzył się.
- Że ja ?
Spojrzałem w jej oczy, lekko przyduszając do drzewa.
Caroline : Wiesz o co mi chodzi, a teraz wybacz muszę iść do domu. Sama.
Powiedziała posyłając mi uśmiech, który oczywiście odwzajemniłem. Pozwoliłem jej odejść, być może nie powinienem ale na dziś i tak się mocno do niej zbliżyłem. Nie za bardzo miałem ochotę wracać do Kola, dlatego i ja skierowałem się w stronę domu.
~ § ~ ♦ ~ § ~ ... ~ § ~ ♦ ~ § ~ .... ~ § ~ ♦ ~ § ~ ... ~ § ~ ♦ ~ § ~
Mam nadzieję że się wam spodoba. W następnym rozdziale Klaus i Caroline niezwykle się do siebie zbliżą, dojdzie również do ostatecznej wymiany zdań z Tylerem.
fantastyczny blog :o bardzo dobra pisownia i opowieść.
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do siebie
caroline-secret.blogspot.com