Z góry pragnę przeprosić że nowy rozdział dodaję dopiero teraz, jednak nie miałam weny ani ogólnej chęci pisania ... Niestety
Od razu chcę was poinformować że miałam sporo nauki dlatego nie znalazłam też czasu na przeczytanie waszych cudownych blogów, ale postaram się nadrobić to w weekend ^^
Przeprowadzę również małe zmiany, właściwie to nic się nie zmieni po prostu pomiędzy narracją może wystąpić narracja trzecioosobowa. Będzie mi tak znacznie łatwiej pisać. A tak od razu chcę was poinformować że nadal mam totalny brak weny i mogę pisać bezsensu. No i przy okazji pozdrawiam wszystkich i dziękuje za komentarze ;*
♥ Klaus & Caroline ~ Love Story ♥
Było widać po pierwotnej hybrydzie że delikatnie wystraszyły go słowa ukochanej, jednak całe szczęście szybko wydało się o co na prawdę chodzi dziewczynie. Gdy oni okazywali sobie czułości, młodszy brat Klausa zaczął działać. Nie podobało mu się to że jego brat jest szczęśliwy. Musiał podzielić się wiadomościami ze swoją siostrą, była tak samo zaskoczona i oburzona jak on. Jednak wspólnie ustalili że teraz mają okazję zemścić się na bracie za to że on ich zasztyletował i zniszczył życie. Caroline była jedyną i idealną okazją, która mogła się nigdy nie powtórzyć. Doskonale wiedzieli że on bardzo ją kocha a gdy coś jej się stanie będzie łatwo go zniszczyć. Gdy dziewczyna wyszła z domu, Kol już wrócił od siostry.
Caroline
Gdy tylko przekroczyłam próg jego mieszkania na mojej twarzy zawitał jeszcze szerszy uśmiech, cieszyłam się że tak to się wszystko potoczyło. Ja i Klaus ... przy nim czułam się inaczej niż przy innych chłopakach z którymi byłam. Miał w sobie to coś. To co mnie w nim najbardziej pociągało już od samego początku. Jednak wcześniej starałam się to ukryć, nie mogłam sobie pozwolić na to by ktoś się o tym dowiedział. A teraz ... Byłam wolna, nie wstydziłam się swoich uczuć. Wychodząc z domu nawet nie zauważyłam spacerującego Kola, mój wzrok utkwił na pięknych i pachnących różach. Gdy stałam się wampirem mogłam lepiej odczuwać wszystkie zapachy, niestety te brzydkie też. Usłyszałam za sobą aksamitny głos mężczyzny, jednak nie był to głos mojego ukochanego.
Kol : Już nas opuszczasz ?
Odwróciłam się na pięcie, nie miałam ochoty się z nim kłócić ani droczyć. Uspokajała mnie myśl że nareszcie odnalazłam swoje prawdziwe szczęście.
- Tak, muszę przygotować się na jutrzejsze zawody cheerleaderek.
Odparłam pewnym głosem, spojrzałam mu w oczy. Ostatnio nie miałam na to zbytnio czasu na próby, a w końcu brałam udział w najważniejszych zawodach. Mogłyśmy zostać najsłynniejszym zespołem w mieście.
Kol : Proszę, proszę < mówi ironicznie >... pokażesz mi więc jakąś pozę ?
W tamtej chwili poczułam się niezręcznie, widziałam że się do mnie zbliżył. Hipnotyzował mnie swoim spojrzeniem.
- Nie !
Powiedziałam i zrobiłam krok do tyłu.
- Jeśli chcesz coś zobaczyć, przyjdź jutro do szkoły o 13:30 .
Powiedziałam odgarniając niesfornie padający kosmyk włosów za ucho. Zrobiłam śmiało krok do przodu, chciałam go minąć i pójść przed siebie. Niestety nie pozwolił mi na to, poczułam jego rękę na swojej tali, przyciągnął mnie do siebie tak że moje dłonie utknęły na jego torsie.
Klaus : Puść ją Kol !
Dziękowałam Bogu że właśnie teraz pojawił się mój ukochany, nigdy przecież nie wiadomo co chodzi jego bratu po głowie. W końcu w porównaniu przy nim, byłam bezbronną małą dziewczynką. Jego dłoń opuściła moje ciało a ja w spokoju się odsunęłam. Spojrzałam na Klausa, było widać w jego oczach rosnącą złość.
Kol : Ohh Klaus, musisz nam przerywać w takim momencie. Podziel się swoją dziewczyną.
Był bardzo rozbawiony gdy to mówił, wiedział że w taki sposób zdenerwuje Klausa. A ja nie chciałam by doszło między nimi do bójki.
- Dziękuje że przyszedłeś skarbie, ale nic się nie działo naprawdę.
Powiedziałam patrząc na niego, starałam się spojrzeć mu w oczy co było trudne gdyż on patrzył na pierwotnego wampira.
- Kocham Cię kochanie.
Pocałowałam go czule w usta, ucieszyło mnie że pogłębił nasz cudowny jak zwykle pocałunek.
[...]
Zanim dotarłam do domu było już południe. Rzuciłam swoją kurtkę na łóżko i poszłam do łazienki. Stanęłam przed lustrem i spięłam swoje włosy w mały kok. Z mojej twarzy nie znikał radosny uśmiech. Pewnie było to spowodowane tym że cały czas w mojej głowie był Klaus, a właściwie krótkie urywki, zapamiętane obrazy z naszego pierwszego razu i wspólnego poranka. Zsunęłam z siebie swoją sukienkę i odłożyłam ją na bok. Po chwili pozbyłam się również i bielizny i szybko wskoczyłam pod prysznic. Po dokładnym umyciu się dorwałam się do swojej szafy. Otworzyłam ją szeroko i przez krótką chwilę zastanawiałam się w co się ubrać. Wyjęłam swoje ulubione krótkie spodenki i białą luźną koszulkę. Gdy założyłam to na siebie , wypuściłam włosy z koka. Po czym opuściłam swój dom, wybrałam się na małą przebieżkę. Przy okazji wpadłam do Stefana i Damona by sprawdzić co z Eleną. Wiedziałam że ma wyłączone człowieczeństwo ale ona zmieniła się nie do poznania , to nie była już moja przyjaciółka. Gdy tylko weszłam do ich domu, usłyszałam jej głos.
Elena : Hej robię imprezę, mam nadzieję że przyjdziesz. Będzie niezła zabawa, wiesz alkohol, chłopcy seks i te sprawy. A właśnie, jak Tyler ? Jakoś ostatnio go nigdzie nie widziałam. Znudziłaś już się mu ?
Mówiła całkiem obojętnie, cały czas była zapatrzona w telefon. Stefan spojrzał na nią karcząco jednak nic to nie pomogło.
Elena : Powiedziałam coś nie tak ?
Na chwilę oderwała się od telefonu, weszłam nie pewnie do salonu.
- Nie, zerwałam z Tylerem.
Powiedziałam cicho, nie wiedziałam jak powiedzieć im prawdę.
Stefan : Co, ale dlaczego ? Caroline co się stało ?
W jego głosie było słychać troskę co mnie ucieszyło. Wiedziałam że na niego zawsze mogę liczyć, tak jak kiedyś na Elenę. Podszedł do mnie i spojrzał w moje oczy.
- Zdradził mnie.
Westchnęłam, otworzyłam usta by móc mu wszystko opowiedzieć, ale ona znowu mi przerwała.
Elena : Wiedziałam, nie podobasz mu się już. Zresztą nie dziwię mu się, cały czas gapisz się na Klausa. Powiedz prawdę. Masz na niego ochotę.
Uśmiechnęła się głupkowato ponownie wtapiając swój wzrok w telefon.
Elena : Pewnie jest dobry, w końcu ma tysiąc lat doświadczenia.
Nie mogłam jej dłużej słuchać, zrobiła się strasznie nie znośna. Powoli stawała się Katherine, jedyne co miało dla niej jakąś wartość to krew, zabawa i seks. Jednak słysząc jej ostatnie słowa, zaśmiałam się cicho.
- A co do Klausa ... To muszę wam coś powiedzieć. Jesteście moimi przyjaciółmi i nie umiem trzymać tego w tajemnicy.
Stefan : Coś Ci zrobił ?
Spytał nie spuszczając ze mnie wzroku.
- Nie, nie. To zupełna inna sprawa. Ja i on ...
I tu się zarumieniłam, jednak nie musiałam kończyć to wystarczyło by Elena się domyśliła.
Elena : Spaliście ze sobą ?
Schowała swój telefon.
- Tak i ja go chyba kocham, znaczy nie chyba a na pewno.
Uśmiechnęłam się delikatnie na samą tą myśl. Jednak zachowanie Eleny mnie zdziwiło, mimo iż miała wyłączone uczucia, odczułam że jest na mnie zła i obrażona. Opuściła ten pokój nic już nie mówiąc i lekko mnie szturchając. Usiadłam na kanapie i spojrzałam niepewnie na Stefana. Był z pewnością zaszokowany tą sytuacją.
Stefan : Caroline ... jesteś pewna że Cię nie zahipnotyzował ?
Słysząc jego słowa nie mogłam w to uwierzyć, wiem że on go nienawidzi ale teraz to już przegiął.
- Jak tak możesz mówić, myślałam że się przyjaźnimy.
Fuknęłam i wstałam z kanapy, chciałam jak najszybciej stamtąd wyjść. Czując jak mnie łapie za rękę, zatrzymałam się.
Stefan : Przepraszam ... Po prostu nie wierzę mu.
Nie mogłam się na niego długo gniewać bo doskonale rozumiałam co czuję. Jeszcze miesiąc temu było tak samo ze mną.
- Kocham go, jestem pewna tego uczucia. Jestem przy nim szczęśliwa, jeszcze nigdy taka nie byłam. Wierzę mu ... mam nadzieję że ty również kiedyś mu uwierzysz. Ale na razie muszę iść.
Spojrzałam mu w oczy i delikatnie się uśmiechnęłam.
Stefan : Dobrze, trzymaj się.
Podziękowałam mu po czym wróciłam do domu. Usiadłam na łóżku i myślałam o wszystkim. Nawet nie zorientowałam się kiedy przyszła noc. Po prostu położyłam się i zasnęłam.
Fajne Ale chciałabym, żebyś zrobiła coś więcej... jakaś akcję... Może no nie wiem ktoś zazdrosny o Klausa? Ale pomysł z Kolem podrywającym Car podoba mi się ;D Czekam na nexta i zapraszam do mnie na 20 rozdział ;*
OdpowiedzUsuńhttp://carolineiklaus-loveforever.blogspot.com/
Właściwie to będzie akcja, trochę brutalna dla Caroline ^^ postaram się by to było w przyszłym rozdziale. H.m.m można uznać że z początku będzie ok a potem zemsta pierwotnych :D
UsuńRozdział świetny! Co Kol i Rebekah knują ? Mam nadzieję, że Klaus nie pozwoli im skrzywdzić Caroline.
OdpowiedzUsuńNa myśl o podrywaczu Kolu na moich ustach pojawia się uśmiech. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.
Pozdrawiam ;*
Ps: Zapraszam do siebie na nowy rozdział.
świetny rozdział :D extra odzywki ma Elena.
OdpowiedzUsuńświetny ! <3
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE :D
http://claus-i-caroline.blogspot.com/
świetny!!!
OdpowiedzUsuń